Auto po leasingu – czy to dobra inwestycja?

W komisach samochodowych często można spotkać kilka podobnych do siebie aut, o zbliżonych parametrach, a nawet w tym samym kolorze. To na ogół samochody poleasingowe. Czy warto kupić dla siebie taki samochód? Można powiedzieć: na dwoje babka wróżyła, bo wśród samochodów poleasingowych możesz znaleźć naprawdę dobrą okazję i zadbane auto, a możesz trafić na zajeżdżony wrak, który tylko na pierwszy rzut oka będzie jakoś wyglądał.
Samochody poleasingowe, czyli takie, z których wcześniej korzystały firmy, to tak naprawdę dwie grupy aut. Pierwsza, którą roboczo możemy nazwać „samochody prezesów” i druga – „samochody handlowców”. Oczywiście nie tylko prezesi i handlowcy jeżdżą służbowymi autami, najczęściej jednak firmowe auto dostaje jako bonus do pensji pracownik wysokiego szczebla lub też służbowe auto jest niezbędnym narzędziem pracy – np. dla handlowca, który musi jeździć nim po mieście czy po trasach z dostawami produktów lub prezentacją oferty.
Jeśli chcesz trafić na auto „po prezesie” – to szukaj wśród samochodów wysokiej klasy, z dobrym, bogatym wyposażeniem, za kilkadziesiąt tysięcy złotych. To takie samochody najczęściej bywają wykorzystywane w firmach jako samochody dla menadżerów i pracowników najwyższego szczebla. Warto w takie auto zainwestować, bo prezes czy inna ważna w firmie osoba prawdopodobnie bardzo o auto dbała, żeby jak najdłużej wyglądało znakomicie. Ponadto zwykle nie jeździ nim po kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów dziennie, więc auto nie będzie miało aż tak dużego przebiegu.

auto po leasingu

Co innego auto „po handlowcu” – to samochód wykorzystywany jako narzędzie pracy i tak też przez pracownika traktowany. Może się nawet zdarzyć, że jednym samochodem jeździło kilka czy kilkanaście różnych osób, a to zwykle nie ma dobrego wpływu na stan auta. Samochody tego typu mają najczęściej sporo na liczniku, nawet jeśli są to auta z młodego rocznika. Są jednak znacznie tańsze niż auta „po prezesie”, bo mają gorsze wyposażenie.
Czy warto kupować auta poleasingowe? Jeśli kupujemy ze sprawdzonego źródła – czy to bezpośrednio od firmy czy od zaprzyjaźnionego komisu, to na pewno warto wziąć pod uwagę taką możliwość.