Kupując używane auto większość nabywców najpierw przeszukuje aukcje internetowe, wyszukuje interesujące ich modele, a potem od razu umawia się na oględziny auta. Tymczasem wcześniej warto przeprowadzić rozmowę z właścicielem samochodu i zadać mu kilka pytań, po których będziemy mogli ocenić, czy sprzedawca jest godny zaufania.
Po pierwsze – najpierw otwórz konkretne ogłoszenie o sprzedaży auta i podczas rozmowy z właścicielem zadaj jeszcze raz te same pytania, na które odpowiedział, pisząc ofertę. Zapytaj o przebieg, rocznik, datę pierwszej rejestracji, wyposażenie, oraz o to, kiedy kończy się OC. Jeśli sprzedawca nie poda tych samych danych, ale coś pomyli – będziesz miał pierwszy sygnał ostrzegawczy, że coś jest nie tak.
Zapytaj dokładnie o to, co i kiedy było w aucie robione, gdzie samochód był serwisowany i czy właściciel ma jakieś faktury, potwierdzające ostatnie naprawy. Zapytaj koniecznie także o to, w jakim stanie jest samochód – czy jest rdza i w których miejscach (np. na progach), czy są zacieki na łączeniu blach itp. Warto zapytać o dodatkowe zdjęcia konkretnych elementów auta – na przykład właśnie progów. Jeśli sprzedawca odmówi wysłania nam zdjęć – być może nie zależy mu tak bardzo na sprzedaży lub też ma coś do ukrycia.
Podczas rozmowy telefonicznej zapytaj o numer VIN samochodu, czyli numer identyfikacyjny, który dla każdego samochodu jest unikatowy. Na podstawie numeru VIN możesz bez ruszania się z domu sprawdzić, jaka jest faktyczna przeszłość samochodu, zweryfikować ostatnie odczyty przebiegu, dowiedzieć się, czy nie brał udziału w kolizji itp. Szczególnie warto pytać o VIN przy samochodach sprowadzanych z zagranicy.
Umawiając się ze sprzedawcą zawsze wybierz taką porę, by było jeszcze widno. W dziennym świetle dobrze obejrzysz samochód i zobaczysz wszystkie jego niedoskonałości, rysy i wady, które po zmroku trudno byłoby znaleźć. Jeśli sprzedawca tłumaczy się długimi godzinami pracy i nalega, by spotkać się wieczorem – jest to na tyle podejrzane, że być może warto poszukać innego auta.
