Używane i bezwypadkowe auto – jak to rozpoznać?

Klient najchętniej kupiłby auto bezwypadkowe, a przecież kolizja czy stłuczka zdarzyć się może każdemu. Nieuczciwi sprzedawcy zamiast otwarcie informować, że samochód brał udział w takim zdarzeniu drogowym, próbują to ukryć, stosując różne triki. Jakie? Najczęściej udają się do lakiernika, żeby ukryć uszkodzenia lakieru i wyremontować to, co po kolizji wymaga remontu. Ale sprytny klient i tak może odkryć takie działania. Wystarczy wiedzieć, gdzie szukać.

Zacznij od sprawdzenia numeru VIN – jeżeli samochód brał udział w stłuczce czy wypadku, jest duża szansa, że po zweryfikowaniu VIN trafisz na taką informację. Wtedy już nie można mieć wątpliwości – sprzedawca próbuje wciskać ci kit, mówiąc, że auto jest bezwypadkowe. Jeśli zaś weryfikacja VIN nie pokaże żadnych przydatnych danych, dokładnie obejrzyj samochód, który chcesz kupić.

używane i bezwypadkowe auto

O tym, że auto brało udział w stłuczce czy nawet uległo poważniejszemu wypadkowi mogą świadczyć:
– nieoryginalne szyby lub różne szyby w różnych oknach. Zwróć uwagę na rocznik szyb – wszystkie powinny być z tego samego roku co auto, ewentualnie o rok starsze, jeśli nie były nigdy wymieniane.
– nierówne szczeliny między poszczególnymi elementami karoserii. W aucie, które nie było nigdy uderzone wszystkie szczeliny – np. listwy na drzwiach i błotniku powinny się pokrywać.
– ślady malowania – te możesz dostrzec szczególnie na środkowych słupkach, nadkolach, progach.
– nieoryginalne pasy bezpieczeństwa. Wymienia się je wtedy, gdy samochód uległ wypadkowi i oryginalne trzeba było np. przeciąć, by wydostać pasażera
– wystrzelone poduszki powietrzne – tu nie powinno być żadnych wątpliwości, bo jeśli samochód nie uległ wypadkowi, poduszki powinny być nieużywane, a kontrolka poduszek powinna gasnąć niezależnie od pozostałych. Jeżeli tak nie jest – prawdopodobnie auto uległo wypadkowi, a kontrolka poduszek została po naprawie połączona z jakąś inną i gaśnie równocześnie z nią.

W ocenie tego, cz auto uległo kiedyś wypadkowi lub kolizji czy nie, nieoceniona będzie pomoc fachowca. Dlatego warto przed zakupem pojechać samochodem do mechanika (ale wybranego przez nas, nie przez sprzedawcę), który będzie wiedział, gdzie szukać śladów napraw po ewentualnych stłuczkach.